Luigi's Mansion 3
Gra Luigi’s Mansion 3 nie jest nowa, zadebiutowała na konsoli Nintendo Switch w roku 2019, ale Kasia oglądając filmiki z rozgrywki na YouTube bardzo chciała w nią ze mną zagrać, bo do dyspozycji jest dwuosobowy tryb kooperacji.

Był to chyba pierwszy przypadek, kiedy to Kasia przyszła z grą do mnie a nie ja do niej, więc długo nie musiała mnie namawiać. Sama gra polega na uratowaniu przyjaciół Luigiego, czyli Mario, Peach, i kilku Toadów z rąk tajemniczego porywacza, pokonując po drodze duchy nawiedzające hotel.
Luigi co prawda boi się duchów, ale udaje mu się rozwiązywać kolejne zagadki i łapać koleje zjawy dzięki pomocy Gooigiego, czyli zielonego glutowanego klona przypominającego głównego bohatera. Współpracując są w stanie pokonać każdego przeciwnika.

Kolejne piętra hotelu to oddzielne tematycznie światy: zamek, studio filmowe, muzeum, czy park wodny. Wszystkich pięter jest 15, i na każdym jest mnóstwo zagadek do odkrycia i przeciwników do pokonania.
My bawiliśmy się świetnie, bo gra Luigi’s Mansion 3 jest bardo dobrze zbalansowana - łapanie duchów bywa wyzwaniem, szczególnie jak pojawia się boss na koniec poziomu, ale ani razu nie mieliśmy większych problemów z przejściem danego przeciwnika.

Bardzo mi zaimponował fakt, że to Kasia wybrała grę, w którą razem graliśmy i która nam obojgu się podobała. To znak, że faktycznie lubi ze mną grać na Switchu, i spokojnie możemy sięgać po kolejne kooperacyjne produkcje w przyszłości.
