Immersyjny Dziadek do Orzechów
W miniony weekend wybraliśmy się na Dziadka do Orzechów w wersji... immersyjnej. Co to dokładnie oznacza, i czy nam się podobało? Odpowiedź w dalszej części tekstu.
W miniony weekend wybraliśmy się na Dziadka do Orzechów w wersji... immersyjnej. Co to dokładnie oznacza, i czy nam się podobało? Odpowiedź w dalszej części tekstu.
Udało się ogarnąć temat nauki Kasi gry w szachy, choć początki nie były łatwe - na szczęście z pomocą przyszły zajęcia dodatkowe.
Pamiętacie wpis o pluszowym kodzie z GitHuba? Dwa i pół roku temu Kasia dostała Monę - oktokota maskotkę, która została mi przysłana w ramach programu GitHub Stars, do którego wtedy dołączyłem. Niedawno dostałem pozytywne wieści o kolejnym przedłużeniu mojego członkostwa, a w ramach podziękowań za uczestnictwo przyszła do mnie paczka zawierająca małą wersję Mony.
Moje niedawne urodziny były kolejną okazją (po dwóch dniach ojca w 2019 i 2020), by zakupić mi prezent i razem się nim bawić - tym razem padło na prosty model metalowej wyścigówki, który należało samemu skręcić z dostępnych części.
Jakiś czas temu, korzystając z długiego weekendu, wybraliśmy się we trójkę do Wrocławia odwiedzić kilka atrakcji, o których słyszeliśmy już wcześniej: skakanie po pikselach oraz muzeum wody. Zoo jakoś tak przypałętało się przy okazji.
Kasia już jakiś czas temu wciągnięta została przez świat Minecrafta - rozpoczęcie przygody z tą grą to był strzał w dziesiątkę na wielu płaszczyznach.
Klocki Lego to zdecydowanie najpopularniejszy temat na tym blogu, głównie przez różnorodność zestawów i niezaprzeczalne ich zalety w rozwijaniu kreatywności u dzieci. Dziś do interaktywnego Mario, którego Kasia swego czasu kupiła za własne pieniądze, dołącza księżniczka Peach.
Wybraliśmy się z Kasią do Smart Kids Planet - Centrum Mądrej Zabawy przeniosło się relatywnie niedawno ze Stadionu Narodowego do Norblina.
Po testach robotycznego krokodyla Koko i kotka Pet-Bits przyszedł czas na krzyżówkę robota ze smartwatchem. Tu mamy do czynienia ze swego rodzaju Tamagotchi - nasz Tobi potrafi reagować na dotykowe gesty, cieszyć się lub smucić, a nawet machać swoimi... kończynami.
Mam wrażenie, że jeszcze niedawno Kasia grała sobie co najwyżej w gry typu memory jak nasze Forest Cuties, a dziś odpalamy Switcha i ogarniamy tytuły pokroju Super Mario 3D World, Timberman: The Big Adventure, czy... Broforce.
Krótka historia królika i planszówki: pierwsze zdobycie nagrody w życiu Katarzyny, które przy okazji było też najprawdopodobniej najszybszą wygraną jakiej ja doświadczyłem odkąd pamiętam.
W minioną sobotę 22 lipca postanowiliśmy wybrać się na Warsztaty Robotyczne - zorganizowane przez Planetę Robotów odbywały się w Apple Muzeum Polska zlokalizowanym w Fabryce Norblina w Warszawie.